piątek, 12 kwietnia 2013
Nareszcie wiosna
Nareszcie wiosna,kapryśna i zmienna.Było kilka dni pogodnych z temperaturami 7-8 stopni ,ale przywędrowały chmury z zachodu i już dwa dni pada deszcz.Przyroda nadrabia spóźnienia.Pączki na drzewach coraz większe,krokusy pięknie kwitną,inne byliny wychodzą z ziemi.Ptaki budują gniazda, zbierają słomki ,piórka.Wszędzie ruch i krzątanina.Zaczęły się prace w przydomowych ogródkach,na polach.Zasiałam już rzodkiewkę,sałatę,szpinak i koper.Częściej wychodzimy z domu.Spacery stają się przyjemnością,gdy poczujemy ciepły powiew wiatru.Dziś podziwiałam kwietniowy świt.Obudził mnie szczekaniem mój pies Fuks.Była godzina czwarta.Wyjrzałam przez okno.Wszystko spowite mgłą,przez którą nieśmiało przebija się poranek.Przyroda jeszcze pogrążona w mroku.Panuje cisza i nastrój tajemniczości,niepewność co przyniesie nowy dzień.Jasność i ciemność ,toczą jakby walkę ze sobą o panowanie nad światem.Robi się coraz widniej.Wróble zaczynają swój koncert.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz