poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Bardzo lubię patrzeć na kwitnące krokusy.Wnoszą radość do ogródka.Po białych przebiśniegach,żółtych rannikach cieszą oczy innymi barwami.Są liliowe ,żółte ,pomarańczowe,fioletowe , a nawet purpurowe.Listki tych roślinek , na początku , gdy wyjdą z ziemi są cieniutkie i jest ich mało.Rozwiną się dopiero po kwitnieniu.Są też uprawowe odmiany krokusów, z których otrzymuje się cenną przyprawę ,zwaną szafranem,bo krokus to po polsku szafran.Pręciki kwiatowe zbiera się jesienią i suszy.Zawierają gorycz,żółty barwnik i olejek szafranowy.Nadają potrawom smak ,aromat i barwę. Szafranu używa się do sosów,potraw z ryżu i do ciast.Przyprawa jest bardzo droga,gdyż na uzyskanie 1 grama potrzeba 200 kwiatów krokusa użytkowego.Chcąc podziwiać rosnące w naturze krokusy,warto się wybrać w nasze góry.Byłam kiedyś w Dolinie Chochołowskiej.Niezapomniany widok ,szczególnie w słoneczny, wiosenny dzień.Całe polany w fioletowych barwach.Mnie zachwycają wszystkie kwiaty,bo przecież każdy jest innego kształtu ,wielkości,zapachu.Podziwiam te leśne,polne,łąkowe i te ogrodowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz