wtorek, 26 lutego 2013
Nie narzekaj ,że się starzejesz,jest wielu,którym nie dane jest cieszyć się tym przywilejem.Robert Russell. Pewnego dnia na zebraniu lokalnej społeczności, przewodniczący przywitał przybyłych, a szczególnie serdecznie seniorów.Kim są seniorzy?My prawdziwi seniorzy mamy już swoje lata.Byliśmy w tym kraju ,zanim zaczęto nazywać nas emerytami.Byliśmy,zanim nastały czasy pigułki antykoncepcyjnej,antybiotyków,penicyliny.Nie było mrożonek,plastików,radarów,długopisów ,telewizji,kart kredytowych.Dziewczyny nie nosiły dżinsów,a kobiety garniturów.Kto słyszał o operacjach plastycznych, a cera to była łata na skarpetce.Było tak niewiele ,ale umieliśmy się z tego cieszyć i często dzielić z innymi.Nie było komputerów.Myszka miała ogonek,nóżki i ogonek.My seniorzy potrafimy przystosować się do współczesności i korzystać z nowych wynalazków.Brakuje tylko spotkań w starym stylu.Te e_maile,telefony to tylko kontakt słowny.Brakuje bliskości z drugim człowiekiem.Spocząć sobie w wygodnych fotelach z filiżanką herbaty,wspomnieć młode lata i zapomnieć o tej ciągłej gonitwie za dobrami współczesnego świata.
poniedziałek, 25 lutego 2013
Wczoraj mój najstarszy wnuczek Mariusz obchodził 25 urodziny.Jak ten czas szybko płynie.Wydaje się ,że nie tak dawno bawił się w piasku,uciekał przed komarami,gonił motyle.Nie byłam na uroczystości urodzinowej,bo dzieli nas zbyt duża odległość.Jestem dumna z mojego wnuczka.Ukończył studia.Ma pracę.Jest niezależny finansowo.Podejmuje decyzje i bierze za nie odpowiedzialność.Jest dorosłym człowiekiem.Ma dziewczynę,niedługo stworzą rodzinę.
sobota, 23 lutego 2013
Już nie sroga zima, ale jeszcze nie wiosna.Dzień coraz dłuższy.Snieżyce to już chyba przeszłość, ale jeszcze nie chowajmy ciepłych kurtek i swetrów,mogą się przydać.W słoneczne dni śnieg się topi ,a tu i tam widać zielone źdźbła trawy.Szkoda bałwanka, który pochylił się i zgubił czapeczkę zrobioną z garnka.Widziałam lecące ze wschodu na zachód dzikie gęsi.Leszczyna pospolita niedługo sypnie żółtym pyłkiem z długich ,nabrzmiałych kwiatostanów.Spod śniegu widać kwiaty ciemiernika , a także główki przebiśniegów.W sadzie pąki na drzewach i krzewach owocowych są coraz grubsze.Jeszcze chwila pojawią się kotki,bazie na wierzbie.Pogodne ,słoneczne dni zachęcają do spacerów.
czwartek, 21 lutego 2013
Marzenia
Czy warto marzyć? Każdy dzień nas zaskakuje.Są chwile dobre i złe,radosne i smutne.Chcąc ,chociaż na moment zapomnieć o niepowodzeniach oddajemy się marzeniom.Rozmyślamy o pięknej miłości,sukcesach,dużych pieniądzach.Niekiedy marzenia są bodźcem do wysiłku ,systematycznej pracy,wytrwałości.Jeśli mamy marzenia mamy po co żyć.Są one siłą napędową do działania.Nie wszystkie marzenia się spełniają, ale te spełnione przynoszą radość i satysfakcję.Te nie spełnione pozostawiają żal, ale jednocześnie budzą nowe nadzieje i mobilizują do większego wysiłku.Dlatego warto marzyć i śnić.
wtorek, 19 lutego 2013
Pewnego dnia stałam na parkingu przed marketem.Samochodów dużo,trudno zaparkować i wyjechać.Byłam świadkiem takiego zdarzenia.Młoda kobieta wycofując swój samochód z miejsca postoju lekko zadrapała lakier stojącego obok auta.Nie odjechała.Wróciła na miejsce postoju.Na chwilę zniknęła mi z oczu.Najwyraźniej zgłosiła się do kierownictwa marketu, bo po krótkiej chwili słychać było głos z mikrofonu, aby właściciel takiego,a takiego samochodu zgłosił się na parking.Kobieta czekała.Gdy zjawił się właściciel podeszła do niego i pokazała uszkodzenie.W spokojnej rozmowie doszło do porozumienia.Kobieta przekazała mężczyźnie pewną sumę pieniędzy, jako zadośćuczynienie za szkodę.Uścisnęli sobie dłonie i kobieta odjechała.Była zaskoczona takim zachowaniem ,ale i pełna podziwu że są jeszcze honorowi i uczciwi ludzie.
niedziela, 17 lutego 2013
W niedzielne popołudnie, w zaciszu mojego pokoju, przy ciepłym kominku ,skończyłam czytać książkę pt." Cień wiatru", której autorem jest współczesny pisarz hiszpański Carlos Ruiz Zafon.Bohater ,Daniel, syn księgarza zaprowadzony przez ojca do tajemniczego miejsca w Barcelonie zwanego Cmentarzem Zapomnianych Książek ma wybrać jedną,tylko jedną książkę.Wybiera powieść "Cień wiatru" autora Juliana Caraxa.Zauroczony jej treścią postanawia odnaleźć inne jego książki, przez co zamieszany jest w dziwne i niebezpieczne przygody.Okazuje się , że niemal wszystkie zostały spalone.Daniel chce odkryć ten sekret.Nie podejrzewa ,że poszukiwania będą dla niego bardzo niebezpieczne ,ale dowie się o wielkich namiętnościach,tragicznych miłościach rozgrywających się w pięknej Barcelonie.
piątek, 15 lutego 2013
Zima trwa.W ten zimowy czas wybrałam się nad morze.Nad nasze Morze Bałtyckie.Piasek na plaży przykryty śniegiem,który skrzypi pod butami.Idziesz brzegiem zawieszona między niebem,a ziemią.Szare niebo,wyprane z barw,przysłonięte mgłą.Lekkie fale łagodnie uderzają w zwały śniegu,tworząc w nich różne mniejsze lub większe zatoczki,wysepki.Jest tak cicho i spokojnie.Wyjątkowy dzień.Niezapomniane chwile.Pogoda bezwietrzna.Kilka stopni mrozu.Wspaniały czas na wyciszenie i relaks.Taki spacer, to balsam dla duszy i ciała,Wzmożone działanie jodu korzystnie wpływa na zdrowie.W tym otoczeniu czujesz się wolna,jak ta mewa kołysząca się na fali.
środa, 13 lutego 2013
Zima.
Zima.Leci z nieba biały puch.Kręci się wiruje,opada na drzewa i krzaki.Okrywa bielą pola,łąki,drogi,podwórka.Gdzie tylko okiem sięgniesz biel.Taka czysta,nieskazitelna ,a jednocześnie zimna,lodowata.Ile kłopotów przysparza kierowcom ,którzy grzęzną w śnieżnych zaspach.Dzieciom idącym każdego ranka do szkoły.Dorosłym spieszącym do pracy.Nie lubię zimy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)