Samo życie
wtorek, 29 października 2013
Złota jesień kończy swoje panowanie.Wiatr strąca kolorowe liście z drzew.Wirują chwilę w powietrzu,a potem siadają na ziemi tworząc barwne kobierce.Umilkły ptaki ,te śpiewające odleciały do ciepłych krajów,a wróble,sikorki i sroki zamilkły.Nie widać lecących gęsi,żurawi.Przekwitły najpiękniejsze kwiaty,jedynie chryzantemy cieszą oczy złotem,żółcią ,bielą swych kwiatów.Jabłka zerwane w sadzie,orzechy zebrane ,tylko gruszki kołyszą się na gałęziach.Dni coraz krótsze,chłodniejsze.Nastaje czas długich wieczorów,czas zadumy nad przemijaniem ,a jednocześnie nadzieja ,że znów przyjdzie wiosna.
poniedziałek, 28 października 2013
Piękna ,ciepła i słoneczna jesień już się skończyła.Zostało wspomnienie o leśnych wędrówkach w poszukiwaniu grzybów.Tu na Pomorzu Zachodnim lasów wiele.Przeważają lasy mieszane.Piękne,wysmukłe świerki,wysokie sosny obsypane szyszkami,buki o gładkiej korze z buczynowymi orzeszkami,białe brzozy,potężne dęby.Lubię zbierać grzyby.Moja znajoma zna doskonale las ,dlatego zawsze chodzimy razem .Wędrujemy kilka godzin ,aby napełnić kosz.Przy leśnych drogach .pod dębami spotkasz borowika,pod świerkami podgrzybki,w brzózkach kozaki ,nie brakuje też kurek.Wspaniale jest posiedzieć na zwalonym pniu i wsłuchać się w szum lasu.Powietrze pachnie żywicą ,jak lekko się oddycha.Tej jesieni każda wyprawa była udana.Uwielbiam grzyby w śmietanie ,a kurki z cebulką i jajkami.Lasy się zmieniają.Dużo drzew wycięto,sadzi się nowe, ale ile lat potrzeba,aby urosły,osłoniły od wiatru ,ocieniły swym cieniem ,napełniły śpiewem ptaków.
niedziela, 18 sierpnia 2013
Sobota,letni,sierpniowy wieczór na wsi.Tu się naprawdę wypoczywa.Wieś położona z daleka od miast,ruchliwych dróg,w otoczeniu lasów ,jezior i łąk.Słońce skryło się za lasem.Ucichł świergot wróbli,jaskółki poszły spać.Kury i koguty drzemią w kurnikach, tylko świerszcze cykają zawzięcie.Ukryte w trawie,w ogrodzie wśród kwiatów i warzyw przypominają ,że to czas żniw.W powietrzu unosi się delikatny zapach kwitnących płomyków i ozdobnego tytoniu.Z pól zjeżdżają kombajny zbożowe,ciągniki wyładowane ziarnem.Czasem pies zaszczeka,słychać lecący po rosie głos rozmów.Patrząc na ciężką pracę rolników w sierpniowym upale,docenisz kromkę zjadanego codziennie chleba.Zapada zmrok,jest chłodniej,tylko komary dokuczają.Wsłuchując się w odgłosy wsi zasypiasz snem spokojnym,snem człowieka ,który znalazł ukojenie wśród natury.
piątek, 19 lipca 2013
Już minęła połowa lipca. Tak szybko mija czas.Wakacje,urlopy,wyjazdy,przyjazdy.Wzmożony ruch na drogach.Jadą samochody.głośno warczące motocykle,rowerzyści.Dzieci rozbiegane ,wesołe,hałaśliwe,jakby było ich więcej.Nareszcie swobodne,wyspane ,bez szkolnego stresu.Dużo czasu spędzam na świeżym powietrzu.Prace pielęgnacyjne wśród kwiatów i warzyw w ogródku,zabawy z wnukami ,wylegiwani się w cieniu drzew z książką w ręku.Kilka razy byłam w lesie.Cudowne powietrze,śpiew ptaków,brzęczenie owadów,szum drzew.Oczywiście należy się odpowiednio ubrać,zabezpieczyć przed kleszczami.Najpiękniejsze lasy są na Pomorzu Zachodnim.Ostatnio zbierałam jagody i kurki.W domu jednego dnia zrobiłam pierogi ,a drugiego dnia upiekłam drożdżowe bułeczki z jagodami.Wszyscy domownicy i goście zajadali się tymi smakołykami,bo to zdrowe i smaczne.Kurki podałam z jajecznicą,pycha.Warto wykorzystywać dary lasy w domowej kuchni.
piątek, 14 czerwca 2013
Zbliża się lato.Uwielbiam długie czerwcowe dni.Nic piękniejszego niż ogród w kwiatach, brzęczenie owadów.Pracowite pszczoły uwijają się fruwając z kwiatka na kwiatek.Nie brakuje os, trzmieli.Komary i muchy też nie próżnują.Brakuje motyli,nie wiem dlaczego.Przyjemnie posiedzieć w cieniu drzew i poczytać książkę,wypić kawę.Upajać się zapachem kwitnących jaśminów.Posłuchać wrzeszczących wróbli,gruchających gołębi,czasem odezwie się melodyjnym głosem słowik,nadleci gromada szpaków.Słońce przedziera się przez gęstwinę liści,tworząc na trawie mozaikę jaśniejszych plam.Czytam obecnie powieść Nory Roberts pt. Lasy w płomieniach.Autorka w sposób ciekawy przedstawiła ciężką i niebezpieczną pracę strażaków, wśród których jest również kobieta.Barwne opisy walki z ogniem,atmosferę zagrożenia, wątki miłosne ,wszystko to czyni ciekawą lekturę.
niedziela, 2 czerwca 2013
Czas szybko płynie.Mamy już czerwiec.Wczoraj był Dzień Dziecka. Byłam z moim najmłodszym wnuczkiem na imprezie zorganizowanej dla dzieci w naszej miejscowości.Nie ma milszego widoku ,jak biegające,roześmiane dzieci.Chętne do udziału w różnych konkursach,skakania na skakankach,rzucania piłek,śpiewania piosenek.Z jakim apetytem zajadały pieczone kiełbaski popijając rozmaitymi soczkami.Nie było tam kłótni,żadnych bijatyk.Wszyscy byli razem.Liczne grono przybyłych rodziców kibicowało małym zawodnikom.Mój wnusio zmęczony, ale zadowolony wrócił do domu.Dziś cały dzień wspominał wydarzenia wczorajszego dnia ,a szczególnie nowego kolegę Bartusia.
niedziela, 19 maja 2013
Piękny jest miesiąc maj.Najlepiej wybrać się na rowerową przejażdżkę.Jadąc ścieżką skrajem lasu oddychasz świeżym powietrzem i dalej mkniesz wśród pól.Wielkie połacie ziemi zielenią się zbożami.Gdzieniegdzie na miedzy czerwienieją maki polne,można dostrzec również niebieskie chabry.Niewiele tego ,bo rolnicy stosują opryski i te rośliny giną.Wyjeżdżam na drogę ocienioną klonami i pedałuję dalej.Z prawej strony łąka, pasie się stado krów.Zajadają soczyście zieloną trawę.Słońce grzeje.Zatrzymuję się przed wiejskim sklepem ,uzupełniam zapas wody do picia,odpoczywam chwilę na ławeczce, by ruszać dalej.Lubię takie samotne wyprawy.Po trzech godzinach wracam do domu.Jestem trochę zmęczona, ale zadowolona i dotleniona.
Subskrybuj:
Posty (Atom)